Dzień w sklepie i niespodzianka
Dzisiaj napiszę o moim dniu z 21 maja . Oczywiście moim i Kiry, bo to logiczne. Mianowicie wybrałyśmy się do miasta na zakupy, tak można to nazwać choć w planach nie miałam zbytnio nic kupować. Jednak coś kupiłam. W H&M kupiłam małej śliczną sukieneczkę z krótkim rękawkiem, oczywiście z przeceny. Nie szastam pieniędzmi na lewo i prawo bo nie mam ich w nadmiarze ale bardzie j cieszy mnie jak kupię coś dziecku niż jakbym miała wydać te pieniądze na samą siebie. Zawsze kombinuję tak by zaoszczędzić i móc wydać na córkę. Dobra ale wracając do dnia.
Łaziłyśmy od sklepu do sklepu. W końcu zaszłyśmy do C&A i jak to ja powędrowałam na dział z ubrankami dla małolatów. Zdziwiłam się troszkę bo tego dnia w tamtym właśnie miejscu stał stolik z krzesełkami i kredki, raz różne inne rzeczy, którymi dzieci mogły się bawić. Kira na takie stanowiska jest jeszcze zbyt mała, bo nie potrafi kolorować ani nic podobnego ale jednak postanowiłyśmy tam zostać. Takiej radochy jeszcze nie było nigdy, i to w żadnym sklepie. Mała miała raj.
Dostała ogromnego balona. Był taki jak ona jak nie większy. To było szczęście. W końcu usiadła i próbowałyśmy coś pokolorować ale nic nie wychodziło bo jak to 15 miesięczny maluch, wszystko ją rozpraszało. Pani, która zajmowała się tym właśnie stanowiskiem była bardzo miła. Córeczce się to podobało bo tak w 100% ktoś poświęcał jej czas.
Były bańki mydlane, stempelki i inne duperelki, którymi dzieci się interesują. Przez cały czas spędzony w tym sklepie a byłyśmy dość długo, to Kira była jedynym dzieckiem, które się tam bawiło. Jak już się zbierałyśmy to mała tak się rozbawiła, że nie chciała iść. Na sam koniec dostała prezencik i wtedy mogłyśmy pójść. Spodobało mi się to. Oczywiście przez cały czas byłam z małą. Pomysł świetny.
U was też sklepy czasem organizują takie akcje?
Pozdrawiam,
Klaudia mama Kiry
Sliczny dzieciaczek :)
OdpowiedzUsuń