Wielkanoc ???
Wchodzę i przeglądam blogi i widzę sporo wpisów dotyczących nadchodzących świąt. A u nasz nic na ten temat? Jeśli kogoś interesuje dlaczego to zaraz to wyjaśnię.
Tak więc ja nie obchodzę świąt. Nie tylko tych ale i wszystkich świąt kościelnych. Dlaczego? Bardzo proste wyjaśnienie, jestem niewierząca. Oczywiście jak byłam mała to chodziłam do kościoła. Moje wątpliwości zaczęły się w trzeciej klasie gimnazjum i do dziś nic się nie zmieniło. Zawsze na zajęciach Religii siedziałam w klasie, bo wolałam siedzieć tam ze znajomymi niż na korytarzu i zbijać bąki (szczerze w klasie też to robiłam no ale to już szczegół). Kiedy zaczęły się te moje wątpliwości nie mogłam już zrezygnować z zajęć ale stwierdziłam, że nie będę brała w nich udziału. Jednak miałam tak sympatycznego nauczyciela (tak nauczyciela nie katechetę), że zawsze udawało się mu namówić mnie do pisania sprawdzianów i innych. Zawsze było tak, że dziwiłam się sama swojej wiedzy. Kiedy poszłam już dalej zrezygnowałam z zajęć. Tak więc, nie wierzę, nie chodzę do kościoła i nie obchodzę świąt. Ale za to kocham wszelkiego rodzaju dekoracje świąteczne. Nie będę też obłudna nie powiem, że mojej córce będę wpajać wartości religijne, bo tak nie będzie. Kira będzie wychowywana poza kościołem, ale nie mówię, że nie pozwolę jej do własnego zdania, więc jeśli zdecyduje o tym że chce chodzić do kościoła to przecież jej nie zabronię.
Tak więc opowiedziałam dzisiaj wam coś o moim podejściu do religii i kto wie może w przyszłości podzielę się czymś więcej.
Pozdrawiam,
Klaudia mama Kiry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz