Dziecko: skarb czy brzemię?

Co widzicie patrząc na to zdjęcie?

Ja widzę matkę, która porzuciła swoje dziecko. Oczywiście nie dosłownie, bo niemożna tego zdjęcia interpretować w taki sposób. Kira to dziecko, a to jest tylko lalka, ale ja widzę taką sytuację. 

Tyle teraz się słyszy o wyrodnych matkach zostawiających dzieci na ulicy, bądź o tych, które posunęły się do gorszych czynów wobec swojego maleństwa. Słuchając tych wszystkich informacji  zastanawiam się jakim trzeba być człowiekiem. Kim jest ta matka, że była w stanie zostawić dziecko na pewną śmierć. Tak jakby wyrzuciła je do śmietnika jak przestarzałą rzecz, jak zużyte baterie. Nie mówię, że jestem super matką bo nie zostawiłam swojej córki, tylko ja nie wyobrażam sobie, że mogłabym ją skrzywdzić. Nie współczuję takich ludzi i nie staram się zrozumieć co kierowało taką osobą. Bo nie chcę, nie chcę wiedzieć co jej siedziało w głowie jak to robiła, nic jej nie usprawiedliwia. 

Sama nie jestem idealną matką, tylko, że ja w przeciwieństwie do tych kobiet mam uczucia i sumienie. Nie mówię, że jestem święta bo zdarza mi się krzyknąć czy dać klapsa, tylko każdy klaps boli bardziej mnie niż Kirę, bo ona o tym nie pamięta a ja nie zapomnę. 

Co wy sądzicie o takich osobach?

Pozdrawiam,

Klaudia mama Kiry

P.S. Wiem, że temat jest dość trudny i kontrowersyjny ale tak mnie jakoś naszło, że musiałam napisać.