Recenzja filmu: Wiek Adaline
Dzisiaj wreszcie piszę recenzję filmu, który jakiś czas temu oglądałam. Mowa tu o filmie "Wiek Adaline".
" Tytułowa Adaline w pewnym momencie swojego życia przestaje się starzeć. Lata lecą a jej wygląd nie ulega żadnej zmianie. Stwarza jej to mnóstwo problemów i zaczyna uciekać. Ciągle zmienia tożsamość. Świat się zmienia, wszyscy starzeją się, umierają, przeżywają życie tak jak powinni a ona wciąż wygląda jak przed laty. Ludzie odchodzą, przychodzą nowi. Wiele lat po wypadku na skutek, którego przestała się starzeć, spotyka miłość swojego życia. Chce uciec jak zwykle w takiej sytuacji, jednak dochodzi do niej to, że powinna zmienić swoje postępowanie. Wraca lecz w drodze powrotnej zdarza się coś co odmienia jej życie."
Film naprawdę godny polecenia, choć cała akcja strasznie wolno się rozwija. Piękna historia, nie do końca miłosna, a nawet powiedziałabym, że wcale.
Jest to film o przemijaniu i utracie kontaktu z bliskimi. Mi film strasznie się podobał.
Polecam wszystkim. Naprawdę warto.
Pozdrawiam,
Klaudia mama Kiry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz